Rok 2008 całkowicie wywrócił sytuację na rynku kredytów hipotecznych w Polsce. W pierwszej połowie roku banki walczyły o potencjalnych kredytobiorców hipotecznych, a kredyt był łatwo dostępny i tani, natomiast od połowy roku rozpoczęły się ograniczenia w ich udzielaniu. Spustoszenie na rynku spowodowały wydarzenia z września i października, kiedy to światu ukazała się pierwsza fala kryzysu gospodarczego. Na kredyty hipoteczne najbardziej wpłynął tzw. kryzys płynnościowy. Objawił się on niechęcią banków na świecie i w Polsce do pożyczania sobie wzajemnie pieniędzy.

To spowodowało, że wiele banków miało problemy z pozyskaniem kapitału potrzebnego do wypłaty kredytów hipotecznych. Dotknęło to głownie kredytów walutowych, a przede wszystkim kredytów we frankach szwajcarskich, z których pozyskaniem na międzynarodowych rynkach polskie banki miały szczególne problemy.

Kredyt hipoteczny w złotówkach

Znacznie prościej było ubiegać się o kredyt hipoteczny w złotych. Naszą rodzimą walutę banki zamiast pożyczać na rynku międzybankowym mogą zdobywać w formie depozytów, dlatego w żadnym momencie nie zabrakło im gotówki do wypłaty.
To właśnie brak pieniędzy na kredyty spowodował ograniczenia w ich udzielaniu, nie było to natomiast wywołane problemami ze spłatą wcześniej udzielanych przez banki kredytów. Polacy bowiem ciągle bardzo dobrze i terminowo spłacają swoje zadłużenie wobec banków. W ciągu kolejnych 3 lat na rynku kredytów hipotecznych można było obserwować jedynie kolejne obostrzenia.

Ceny nieruchomości spadały, ale trudna sytuacja na rynku pracy sprawiała, że mało kto mógł się poszczycić tak zwaną zdolnością kredytową. Nawet Ci, którzy mogli, słuchając jęków tych spłacających kredyt w szybującej w górę walucie obcej, wstrzymywali się z decyzją. Czekali też na obiecywane dalsze spadki cen. Od początku ubiegłego roku możemy usłyszeć, że taniej już nie będzie. Poza tym Komisja Nadzoru Finansowego, zezwoliła bankom w tzw. rekomendacji S na bardziej liberalną politykę wewnętrzną w kwestii udzielania kredytów hipotecznych. Niestety prawdą jest również, że nowa rekomendacja S wydana przez KNF na rok 2014 wprowadza ponowne obostrzenia. Między innymi oznacza to koniec z zerowym wkładem własnym. Więcej o tym na http://www.strefabiznesu.pomorska.pl/artykul/kredyty-hipoteczne-jesien-i-zima-2013-ostatni-moment-pozyczyc-100-procent-ranking

Jeśli chodzi o ranking dostępnych na rynku kredytów hipotecznych, to sytuacja przedstawia się następująco:

• PKO BP największy udział w rynku z równą ratą na poziomie nieco ponad 900 zł i oprocentowaniem 3,8%
• Alior Bank bardzo zbliżone parametry do lidera, ale niewspółmiernie wysokie koszty uruchomienia kredytu. Do tego stopnia, że 2 pozycja staje się zastanawiająca
• Pekao S.A. wyróżnia się brakiem opłat za obowiązkowe ubezpieczenie kredytu

Kto marzy o własnym mieszkaniu powinien wziąć kredyt jak najszybciej, ale bez paniki. Nawet jeśli pożegnać musimy się z zerowym wkładem własnym to sytuacja na rynku jest bardzo stabilna i na pewno nie będziemy mieli do czynienia z perturbacjami, jak z końcówki 2008 roku.