Rok 2014 przyniósł sporo zawirowań w prawie i gospodarce, co oczywiście jak co roku odbija się na każdym z nas w różny sposób. Uległy zmianie chociażby przepisy odnoszące się do udzielania kredytów hipotecznych. Od nowego roku nie ma już możliwości otrzymania kredytu hipotecznego bez posiadania wkładu własnego. Można zatem zakładać, że po boomie na kredyty mieszkaniowe w końcówce roku 2013, rok 2014 nieco wyhamuje zaciąganie nowych kredytów. Boom był spowodowany oczywiście obniżką stóp procentowych, oraz wiedzą kredytobiorców o planowanych zmianach.

Kredyt na mieszkanie wymagany wkład własny

Podstawową zmianą utrudniającą od nowego roku pozyskanie takiego kredytu na mieszkanie jest oczywiście fakt, że nie otrzymamy go, jeżeli nie posiadamy wkładu własnego. W wielu instytucjach możemy jednak uzyskać taką właśnie dopłatę na przykład w wysokości do 15% wartości nieruchomości, przez co będziemy mieli wkład własny.

Chociażby system „Mieszkanie dla młodych” sprawdza się znakomicie, a co ciekawe by móc skorzystać z tak preferencyjnych warunków kredytowych nie musimy być w związku małżeńskim. Równie łatwo będzie kiedy jesteśmy singlami. Inną zmianą jest skrócenie maksymalnego okresu kredytowania do 35 lat, a wspominany wymóg posiadania wkładu własnego od stycznia 2014 wynosi dokładnie minimum 5%.

Nie ma możliwości bez wkładu własnego

W tym wypadku banki nie mają prawa iść na żadne ustępstwa, więc próżne jest szukanie ofert, w których wkładu własnego się nie wymaga. Takie oferty z początkiem roku straciły rację bytu. Od tego roku to banki będą ustalać wskaźnik wysokości naszych rat w stosunku do dochodu. Mogą to robić całkowicie dowolnie pomiędzy 50, a 65% kwoty naszego wynagrodzenia. W tych widełkach zmieścić się będzie musiała całkowita kwota naszych rat, które spłacamy.

Podsumowując jednak rok 2014 przynosi nam niekorzystne zmiany w kwestii otrzymywania kredytów na mieszkania i budowę domów. Niestety od początku roku 2014 jest znacznie trudniej otrzymać taki kredyt. Rynek bankowy prawdopodobnie jednak zareaguje pozytywnie szykując kolejne propozycje dla swoich klientów. W związku z tym eksperci spodziewają się, że już po kilku miesiącach sytuacja wróci do normy, a nawet stanie się dla potencjalnych kredytobiorców korzystniejsza niż przed zmianami.